Info
Ten blog rowerowy prowadzi r21 z miasteczka Szczecin Płonia. Mam przejechane 5026.50 kilometrów w tym 292.75 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.71 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2012, Grudzień2 - 0
- 2012, Listopad5 - 0
- 2012, Październik10 - 3
- 2012, Wrzesień5 - 1
- 2012, Sierpień19 - 1
- 2012, Lipiec19 - 0
- 2012, Czerwiec16 - 2
- 2012, Maj12 - 0
- 2012, Kwiecień11 - 10
- 2012, Marzec9 - 7
- 2012, Luty8 - 24
- DST 42.14km
- Teren 5.00km
- Czas 02:02
- VAVG 20.72km/h
- Sprzęt Kozieł
- Aktywność Jazda na rowerze
Dom - Praca - Dom
Poniedziałek, 26 marca 2012 · dodano: 26.03.2012 | Komentarze 0
Pierwszy raz w tym roku, zajechałem za widnego ;-) Dziękujemy ci zmiano czasu.
- DST 42.39km
- Teren 5.00km
- Czas 02:03
- VAVG 20.68km/h
- Sprzęt Kozieł
- Aktywność Jazda na rowerze
Do i z.
Środa, 21 marca 2012 · dodano: 21.03.2012 | Komentarze 0
Dzisiaj zdecydowanie dopisywał wiatr. Oszczędzałem siły, bo boli mnie troszeczkę kolano... podniosłem siodełko kilka cm i już uchodzi ból, a prędkość lepsza, niż wczoraj... w drodze powrotnej nie schodziło poniżej 25kmh
- DST 42.82km
- Teren 5.00km
- Czas 02:09
- VAVG 19.92km/h
- Sprzęt Kozieł
- Aktywność Jazda na rowerze
Do i z pracy.
Wtorek, 20 marca 2012 · dodano: 20.03.2012 | Komentarze 0
Jedni jeżdżą przed i po, a inni do i z.
- DST 10.50km
- Czas 00:40
- VAVG 15.75km/h
- Sprzęt Kozieł
- Aktywność Jazda na rowerze
Po wyngieł
Niedziela, 18 marca 2012 · dodano: 18.03.2012 | Komentarze 0
W poszukiwaniu węgla drzewnego.
- DST 45.64km
- Czas 02:20
- VAVG 19.56km/h
- Sprzęt Kozieł
- Aktywność Jazda na rowerze
Praca
Wtorek, 13 marca 2012 · dodano: 13.03.2012 | Komentarze 3
Dostałem odpowiedź z WGKiOŚ UM w sprawie drogi dla rowerów na Gdańskiej.
- DST 96.45km
- Teren 10.00km
- Czas 05:20
- VAVG 18.08km/h
- VMAX 51.00km/h
- Temperatura 7.0°C
- Sprzęt Kozieł
- Aktywność Jazda na rowerze
Płonia - Zdroje - Radziszewo - Gardno - dookoła Miedwia - Zieleniewo - Kobylanka - Reptowo - Niedźwiedź - Płonia
Niedziela, 11 marca 2012 · dodano: 11.03.2012 | Komentarze 0
- DST 30.26km
- Teren 8.00km
- Czas 01:30
- VAVG 20.17km/h
- VMAX 35.00km/h
- Temperatura 1.0°C
- Sprzęt Kozieł
- Aktywność Jazda na rowerze
Szczecin-Kołbacz-Nieznań-Bielikowo-Kobylanka-Reptowo-Niedźwiedź-Szczecin
Niedziela, 4 marca 2012 · dodano: 04.03.2012 | Komentarze 4
Przebieżka przed obiadkiem.
Opactwo Cystersów w remoncie.
Niedźwiedź-Szczecin
Gdyby komuś się zachciało - Droga pożarowa 41.
- DST 25.48km
- Czas 01:16
- VAVG 20.12km/h
- VMAX 40.50km/h
- Temperatura 0.0°C
- Sprzęt Kozieł
- Aktywność Jazda na rowerze
Serwis - Praca - Dom
Piątek, 2 marca 2012 · dodano: 02.03.2012 | Komentarze 0
Madbike trzyma poziom - mam czerwone pancerze w rowerze - lans +10pkt
- DST 4.89km
- Czas 00:12
- VAVG 24.45km/h
- Sprzęt Kozieł
- Aktywność Jazda na rowerze
Bike&Ride&Bike
Poniedziałek, 27 lutego 2012 · dodano: 27.02.2012 | Komentarze 0
- DST 71.00km
- Teren 8.00km
- Czas 04:45
- VAVG 14.95km/h
- VMAX 40.00km/h
- Temperatura 5.0°C
- Sprzęt Kozieł
- Aktywność Jazda na rowerze
"Mad" wypad dookoła Puszczy Bukowej.
Niedziela, 26 lutego 2012 · dodano: 26.02.2012 | Komentarze 15
Zapaliłem się do tej wycieczki jak nigdy... szczerze mówiąc była to moja pierwsza dłuższa wyprawa na rowerze, wszak od niedawna jeżdżę.
Wystartowałem wcześniej, aby dotrzeć na miejsce zbiórki na czas i sprawdzić, czy leśna droga do miasta nadaje się do jazdy. Nie dość, że się nie nadaje, to jeszcze miałem małą opóźnienie... na szczęście Krzysiek na mnie poczekał i razem z Gwarnej ruszyliśmy do ronda w Zdrojach. Szybkie zakupy i odczekanie kwadransa, czy ktoś się pojawi. Nie pojawił się. Wojtek miał dołączyć do nas w Podjuchach, co uczynił.
Startujemy. Krzysiek ruszył, pojechał, a ja jeszcze chwilę się bawiłem ze słuchawkami... gdy w końcu się udało, wystartowałem, redukcja biegu (jak to fajnie mieć planetarną piastę) i gaz... a tu nagle trzask, sru, pierdut... manetka zmiany biegu luźna... co jest?! Przecież w piątek rower wyszedł z serwisu i zapewniano mnie, że linki są w porządku (chciałem je wymienić):
Piasta ustawiła się w maksymalnej pozycji... co na równej drodze dawało jako taki komfort, ale już na podjazdach... o tym zaraz...
Kilka minut kurwiłem pod nosem... jak ja dotrę do tego serwisu, jak ja im nawciskam... osz! po prostu energia rozpierała mnie przez pierwsze 30 km!
Pierwszy większy popas urządziliśmy sobie w Gryfinie, Okazało się, że wszyscy palą, więc komiczna sytuacja, w której zsiadają z rowerów, wciągają bułki i palą papierosy... co spotkało się również z komentarzami ze strony przechodniów.
Później się zaczęło to co musiało się kiedyś rozpocząć. Podjazdy.. tak... dla sprawnego roweru byłaby to błaha sprawa, ale dla mojego już nie... maksymalne przełożenie na planecie nie należy do wymarzonych w takiej sytuacji... Na początku nie poddawałem się... ale sił nie było tyle ile chęci. Za każdym zakrętem podjazdy robiły się większe ;-)
Za każdym podjazdem był kolejny!!! miałem już tego dość.
Ciągle podjazdy i podjazdu... to najczęściej powtarzałem sobie w myślach, później zaczęły się podjazdy pod wiatr... bez komentarza.
Drugi popas urządziliśmy sobie nad jeziorem wirowskim... Krzysiek chciał wejść na teren ogrodzonego i strzeżonego przez niebezpieczne psy ośrodka przez dziurę w płocie... tak... one go zauważyły... trochę przestraszeni, kiedy okazało się, że psy również wiedzą o tej dziurze... 2 owczarki niemieckie i kundel... za płotem nie wyglądały za sympatycznie:
Okazało się jednak, że nie były takie złe.
Dalej już kierunek ognisko, przy ogrodzie dendrologicznym w Glinnej... zachciało się nam skrutu:
Te zdjęcia nie wymagają komentarza.
Kiełby:
i do domu... pchając rower... po błocie na najwyższym przełożeniu...
Więcej zdjęć.
Tracking