Info
Ten blog rowerowy prowadzi r21 z miasteczka Szczecin Płonia. Mam przejechane 5026.50 kilometrów w tym 292.75 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.71 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2012, Grudzień2 - 0
- 2012, Listopad5 - 0
- 2012, Październik10 - 3
- 2012, Wrzesień5 - 1
- 2012, Sierpień19 - 1
- 2012, Lipiec19 - 0
- 2012, Czerwiec16 - 2
- 2012, Maj12 - 0
- 2012, Kwiecień11 - 10
- 2012, Marzec9 - 7
- 2012, Luty8 - 24
Dalej
Dystans całkowity: | 936.78 km (w terenie 38.00 km; 4.06%) |
Czas w ruchu: | 47:50 |
Średnia prędkość: | 19.58 km/h |
Maksymalna prędkość: | 54.40 km/h |
Liczba aktywności: | 7 |
Średnio na aktywność: | 133.83 km i 6h 50m |
Więcej statystyk |
- DST 101.20km
- Teren 20.00km
- Czas 04:28
- VAVG 22.66km/h
- Sprzęt Luxtorpeda
- Aktywność Jazda na rowerze
Szczecin - Wolin (choć miały być Międzyzdroje)
Poniedziałek, 17 września 2012 · dodano: 17.09.2012 | Komentarze 0
Tak pobłądziłem w okolicach Widzieńska, że zamiast w Wolinie, wyjechałem prawie w Goleniowie... więc wycieczka skrócona, bo pociąg naglił.
- DST 139.28km
- Czas 05:42
- VAVG 24.44km/h
- Sprzęt Luxtorpeda
- Aktywność Jazda na rowerze
Mieszkowice - Gozdowice - Oder-Neiße-Radweg - Mescherin - (zamknięty most) - Gryfino - Szczecin
Niedziela, 19 sierpnia 2012 · dodano: 19.08.2012 | Komentarze 1
Uff... jak gorąco... a na ONR ni centymetra cienia.
- DST 163.53km
- Czas 07:38
- VAVG 21.42km/h
- Sprzęt Luxtorpeda
- Aktywność Jazda na rowerze
Tour de Natur - Schwedt - Criewen
Niedziela, 10 czerwca 2012 · dodano: 10.06.2012 | Komentarze 0
Płonia - Bukowe - Centrum - Przecław - Kołbaskowo - Rosówek - Gartz - Szlak Odra-Nysa (Schwedt - Criewen - Schwedt - Gartz - Mescherin - Staffelde - Neurochlitz) - Rosówek - Kołbaskowo - Przecław - Poznańska - Zdroje - Bukowe - Płonia.
Trochę się nakręciłem.
- DST 217.10km
- Czas 11:44
- VAVG 18.50km/h
- Sprzęt Luxtorpeda
- Aktywność Jazda na rowerze
Sternfahrt 2012
Niedziela, 3 czerwca 2012 · dodano: 03.06.2012 | Komentarze 0
- DST 148.22km
- Czas 08:13
- VAVG 18.04km/h
- VMAX 54.40km/h
- Sprzęt Luxtorpeda
- Aktywność Jazda na rowerze
Płonia - Dworzec - Angermünde - Eberswalde - Niederfinow - Angermünde - Dworzec - Płonia
Sobota, 14 kwietnia 2012 · dodano: 14.04.2012 | Komentarze 6
1) Okazało się, że o 4:30 nie jest się jedynym rowerzystą w Szczecinie ;-)
2) Że wszyscy potrafią przyjechać na umówioną godzinę bez poślizgu
3) Że nie znamy języków ;-)
Zdjęcia są tu: Foto
Trasa jest tu:
Trasa troszeczkę ponad moje siły... jednak to prawie 150km...
Okazało się, że siodełko jednak za nisko... lewe kolano boli... a odciążając lewe w prawym chyba znów naciągnąłem 4głowy...
To tyle :)
- DST 96.45km
- Teren 10.00km
- Czas 05:20
- VAVG 18.08km/h
- VMAX 51.00km/h
- Temperatura 7.0°C
- Sprzęt Kozieł
- Aktywność Jazda na rowerze
Płonia - Zdroje - Radziszewo - Gardno - dookoła Miedwia - Zieleniewo - Kobylanka - Reptowo - Niedźwiedź - Płonia
Niedziela, 11 marca 2012 · dodano: 11.03.2012 | Komentarze 0
- DST 71.00km
- Teren 8.00km
- Czas 04:45
- VAVG 14.95km/h
- VMAX 40.00km/h
- Temperatura 5.0°C
- Sprzęt Kozieł
- Aktywność Jazda na rowerze
"Mad" wypad dookoła Puszczy Bukowej.
Niedziela, 26 lutego 2012 · dodano: 26.02.2012 | Komentarze 15
Zapaliłem się do tej wycieczki jak nigdy... szczerze mówiąc była to moja pierwsza dłuższa wyprawa na rowerze, wszak od niedawna jeżdżę.
Wystartowałem wcześniej, aby dotrzeć na miejsce zbiórki na czas i sprawdzić, czy leśna droga do miasta nadaje się do jazdy. Nie dość, że się nie nadaje, to jeszcze miałem małą opóźnienie... na szczęście Krzysiek na mnie poczekał i razem z Gwarnej ruszyliśmy do ronda w Zdrojach. Szybkie zakupy i odczekanie kwadransa, czy ktoś się pojawi. Nie pojawił się. Wojtek miał dołączyć do nas w Podjuchach, co uczynił.
Startujemy. Krzysiek ruszył, pojechał, a ja jeszcze chwilę się bawiłem ze słuchawkami... gdy w końcu się udało, wystartowałem, redukcja biegu (jak to fajnie mieć planetarną piastę) i gaz... a tu nagle trzask, sru, pierdut... manetka zmiany biegu luźna... co jest?! Przecież w piątek rower wyszedł z serwisu i zapewniano mnie, że linki są w porządku (chciałem je wymienić):
Piasta ustawiła się w maksymalnej pozycji... co na równej drodze dawało jako taki komfort, ale już na podjazdach... o tym zaraz...
Kilka minut kurwiłem pod nosem... jak ja dotrę do tego serwisu, jak ja im nawciskam... osz! po prostu energia rozpierała mnie przez pierwsze 30 km!
Pierwszy większy popas urządziliśmy sobie w Gryfinie, Okazało się, że wszyscy palą, więc komiczna sytuacja, w której zsiadają z rowerów, wciągają bułki i palą papierosy... co spotkało się również z komentarzami ze strony przechodniów.
Później się zaczęło to co musiało się kiedyś rozpocząć. Podjazdy.. tak... dla sprawnego roweru byłaby to błaha sprawa, ale dla mojego już nie... maksymalne przełożenie na planecie nie należy do wymarzonych w takiej sytuacji... Na początku nie poddawałem się... ale sił nie było tyle ile chęci. Za każdym zakrętem podjazdy robiły się większe ;-)
Za każdym podjazdem był kolejny!!! miałem już tego dość.
Ciągle podjazdy i podjazdu... to najczęściej powtarzałem sobie w myślach, później zaczęły się podjazdy pod wiatr... bez komentarza.
Drugi popas urządziliśmy sobie nad jeziorem wirowskim... Krzysiek chciał wejść na teren ogrodzonego i strzeżonego przez niebezpieczne psy ośrodka przez dziurę w płocie... tak... one go zauważyły... trochę przestraszeni, kiedy okazało się, że psy również wiedzą o tej dziurze... 2 owczarki niemieckie i kundel... za płotem nie wyglądały za sympatycznie:
Okazało się jednak, że nie były takie złe.
Dalej już kierunek ognisko, przy ogrodzie dendrologicznym w Glinnej... zachciało się nam skrutu:
Te zdjęcia nie wymagają komentarza.
Kiełby:
i do domu... pchając rower... po błocie na najwyższym przełożeniu...
Więcej zdjęć.
Tracking